Sklepowi ochroniarze, a może monitoring?

2015-04-15 11:09

Posiadacze sklepów chcieliby usunąć plagę kradzieży - wpłynęłoby to na zmniejszenie strat. Niefortunnie tego gatunku zachowania są napisane w ludzką naturę i niejednokrotnie znajdzie się jakiś człowiek, kto raczy oszukańczo użyć chwileczkę nieuwagi sklepowego personelu. Na szczęście w obecnych dniach istnieją rozwiązania, dzięki którym można dobrać się rabusia na ciepłym postępku. Systemy takie jak telewizja przemysłowa (CCTV) umożliwiają rejestrację obrazu (opcjonalnie dodatkowo dźwięku) - sprofilowane kamery możemy przyłączyć w niewielu punktach sklepu i transmitować nagrania na ekran jednego komputera. W mniejszych osiedlowych sklepach starczy sam system Cctv - współpraca z firmą ochroniarską i outsourcing usług jej pracowników (w odmianie wymuszającej fizycznej obecności ochroniarza), jednoczy się nieraz z niebagatelnymi, comiesięcznymi wydatkami. Niewielkie stołeczne instytucje, które trudnią się handlem, preferują jednokrotnie zakupić sprzęt i przeżyć wielce mniejsze nakłady na jego okresowe serwisowanie. Lokalni znawcy przyswoją zamówienia na konfigurację zestawu telewizji fabrycznej oraz montaż anten Sulejówek jest otoczeniem gdzie działa wielu elektroinstalatorów. Jak na pewno wspomniano na starcie tekstu, obsługa monitoringu kosztuje maksimum zaangażowanie ochroniarza. Ktoś, kto trudni się tego gatunku rzemiosłem, na ogół ma pod dozorem kilka mniejszych obiektów na raz. Z drugiej strony w przypadku kradzieży, wtem pozostanie zawiadomiona zarazem policja, jak i personel sklepu, który błyskawicznie zareaguje i nie pozwoli rabusiowi zostawić lokalu do czasu przybycia funkcjonariuszy.